Prasa i komentarze
Wywiad z Judit Polgar, najlepszą szachistką świata
S.Z. : Jak się podobał turniej w Warszawie? Czy gra na warszawskim Torwarze sprawiała przyjemność?
J.P. : Turniej oczywiście był bardzo męczący. Zaczęło się od niespodzianki w turnieju blitza, że muszę jednego dnia grać 26 partii, a nie 13 (rundy były podwójne, przyp.red.). Przyjechałam na te zawody bardziej dla treningu niż w celu zwycięstwa, więc turniej był bardzo dobrą metodą realizacji tego programu.
S.Z: Jak oceniasz swoją grę w Warszawie?
J.P. Nie była ona zbyt dobra, zwłaszcza ostatniego dnia wypuściłam wiele bardzo dobrych pozycji
S.Z. Całe mistrzostwa wygrał Zoltan Almasi, twój kolega z reprezentacji. Uważałaś przed turniejem, że ma on szansę wygrać?
J.P. Oczywiście nie był on głównym faworytem, jednak jest bardzo silnym szachistą i nie dziwi jego końcowy triumf
S.Z. I ostatnie pytanie. Zagrasz w przyszłorocznym turnieju?
J.P. Nie mam jeszcze pojęcia. Być może (śmiech)