Prasa i komentarze
Wywiad z Rusłanem Ponomariowem, byłym Mistrzem Świata, brązowym medalistą w szachach błyskawicznych
S.Z. : Witam serdecznie i gratuluję medalu! Pierwsze pytanie będzie dotyczyło gry: jak grało się w turnieju, czy nie był on zbyt długi i męczący?
R.P. : Festiwal jest dużym wyzwaniem, przez trzy dni zaczynasz grać o 9 rano, a wracasz do pokoju o 9 wieczorem. Potrzeba wiele energii, aby grać silnie przez tak długi czas.
S.Z. Jak będziesz wspominał warszawski turniej?
R.P. Bardzo dobrze wspominam Polskę, tutaj byłem po raz pierwszy trzynaście lat tamu (będąc 13-latkiem zwyciężył na MŚ do lat 18 rozgrywanych w Żaganiu). Dawno nie grałem w podobnego typu turniejach, ale widać, jak bardzo są lubiane szachy w Polsce. Organizacja zawodów była też bardzo dobra – rundy zaczynały się zgodnie z planem, sędziowanie było sprawne i szybkie, a sala gry dobra.
S.Z.: Zająłeś trzecie miejsce w turnieju blitza. Jesteś zadowolony z tego rezultatu?
R.P. Ogólnie blitz i szachy szybkie bardzo zależą od twojej chwilowej formy, są bardziej losowe od szachów klasycznych. W tym roku grałem w mistrzostwach świata rozgrywanych w Moskwie – w pierwszej połowie turnieju grałem normalnie, a w drugiej przegrałem niemal wszystkie partie. Ale trzecie miejsce na tak dużym i silnym turnieju na pewno jest dobrym rezultatem.