Prasa i komentarze

Powrót

Wywiad z arcymistrzem Bartoszem Soćko, brązowym medalistą mistrzostw Europy w szachach błyskawicznych.

Stanisław Zawadzki – Zacznę od pytania, które zapewne chciałoby zadać wielu polskich kibiców. Jak się Panu gra lepiej, z rodziną czy bez? (Na zawodach gra nie tylko utytułowana żona Bartosza, mistrzyni Polski Monika Soćko, ale także trójka jego dzieci – Weronika, Szymon i Julia)

Bartosz Soćko – Zdecydowanie z rodziną! Z rodziną się przyjemniej gra, dzieci są zawsze obok i kibicują mnie i Monice. Nawet po niezbyt dobrej partii zawsze jest powód, by się uśmiechnąć

SZ – A ma to jakiś wpływ na Twoje wyniki?

BS – Wyniki to głównie zależą jednak o tego, w jakiej jestem formie, także rodzina raczej nie wpływa na to.

SZ – A przejmujesz się bardziej grą swojej żony, czy swoich dzieci?

BS – Raczej Moniki, ona jest zawodową szachistką, walczącą o najwyższe cele. Dla dzieci to jest sprawiające im frajdę hobby, z którym raczej nie wiążą swojej przyszłości

SZ – Wracając do wyników. W 2013 zdobyłeś wiele medali – złoto na mistrzostwach Polski, złoto także na drużynowych mistrzostwach Polski z drużyną HetMana Wasko Katowice, teraz brąz na mistrzostwach Europy w grze błyskawicznej. Uznajesz rok 2013 za udany dla szachowej kariery?

BS – Zdecydowanie! Nigdy wcześniej nie wygrałem tylu turniejów, co we właśnie kończącym się roku. Wygrałem wiele zawodów w szachach szybkich, ale także silny turniej open w Rydze. No i oczywiście moja druga już wygrana w mistrzostwach Polski.

SZ – A jakie masz plany na rok 2014?

BS – Na początku roku, wraz z Mateuszem Bartlem, wyjeżdżam na silny open do Moskwy. Później zamierzam bronić tytułu na kolejnych mistrzostwach Polski.

SZ – Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia na dzisiejszych zawodach!